Nieśmiałość *...*

Ewa ^^

Jakieś porady,wskazówki ???

missfried

na nieśmiałość? niewiem, nie znam, mimo że jestem nieśmiała,ale i tak już w połowie się z tego wyleczyłam. w dużej połowie. ale nadal przez nieśmiałość sie strasznie garbię, nie potrafię iść normalnie wyprostowana =='

Ewa ^^

ja też...I patrzę w podłogę.I jak tylko jestem w większej grupie to się czuję dziwnie,jakos nieswojo i momentami mam ochotę uciec.szczególnie jak jestem w towarzystwie roześmianych przebojowych ludzi.zdecydowanie wolę przebywać w kameralnym gronie np w swojej paczce.
Źle się czuję także na dyskotekach.Jak mam tańczyć w takim dużym gronie to aż się czuję sparaliżowana i nawet noga nie ruszam tylko tak stoję i chcę jak najszybciej usiąść.Wiem,dziwne.No ale co ja na to poradzę,że byłam dziwna od fazy mleczaków i dzieci się nie chciały ze mną bawić ?(ciągle marudziłam mamie,że nikt mnie nie lubi -,-').Taka już jestem i tyle.Nawet lubię ta swoją nieśmiałość.Sprawia,że jestem z lekka tajemnicza

.Przecież nie wszyscy muszą być lwami salonowymi,no ! xD

edit.a w kontaktach z chłopakami to już w ogóle ...Jak powiem coś sensownego to jest cud.Kiedyś(dośc dawno temu,2-3 lata...Trochę po śmierci mojej ś.p Babci..rok 2005,zima)jak się umówiłam z takim kolesiem(który później stwierdził,że jestem beznadziejna(co stało się pożywieniem dla moich kompleksów)to prawie nic nie mówiłam i potem się mnie pytał,czemu się go bałam -,-'.

missfried

z tego co piszesz (że źle się czujesz w dużej grupie, na dyskotekach, itp.) to znaczy że jesteś też introwertykiem, tak jak ja, no i nieśmiałość do tego, to eh, tak wychodzi że potem się nie oddzywamy i inni stwierdzają że jesteśmy dziwne :<

Ewa ^^

Tak.
Łatka "dziwna" nie opuści mnie do końca ycia

Tzn nie to,że nie luybię ludzi.Bo lubię.Bardzo,ale nie jak są w dużych ilościach.

Toxicity

Oj no to ja sie tu z wami solidaryzować nie mam jak.
Owszem jestem cholernie nieśmiała, ale tylko jak wszyscy się znają i mnie tak trochę olewają.
No, a tak to wręcz przeciwnie. Lubię ludzi, lubię jak ich jest dużo, zawsze się jakoś gdzieś wkręcę. Na co dzień (wieczorami głównie) lubię się odizolować od świata od hałasów (a mieszkam w takim miejscu, że nie ma z tym problemu), ale jak jest jakaś impreza to nie omijam jej łukiem.
Za pracą w grupie nie przepadam, bo nauczyło mnie życie, że na ludzi nie można liczyć. Ale jeśli tylko grupa była by zgrana, słowna i obowiązkowa to nie ma sprawy.
Lubię poznawać nowych ludzi, lubię niekończące się dyskusje i ogólnie do nieśmiałych nie należę...
o.

missfried

ja lubię i toleruję tylko dobrze poznanych ludzi...mnie muszą do siebie inni przekonać

a no i przeważnie, tak jak Toxi mówiła, na ludzi nie można liczyć...tzn zdarzają się wyjątki, ale nawet ci 'bliscy' potrafią zawieźć. Introwersja, i tyle, nie poradzę nic na to.

Ewa ^^

Ja jestem pół na pół.
Bardzo lubię poznawać ludzi.Z góry mam przyjazne nastawienie(no,czasami zdarzają się wyjątki np. w postaci części kolegów mojego brata) i chcę się zakolegować...Tylko to strasznie trudne dla mnie zagadać np przed obozem czy jakimś wyjazdem na dłużej.Ale np. często zaczepiam ludzi na basenie xD.

Ewa ^^

tak offtopując(<333) jak Wam się SZCZERZE podoba maj niu imidżżż forumowy ??? Wesoly

(nikk ranga i av)

missfried

bardzo ładnego ava masz

a no i ranga też fajna ,pomysłowa

ja to się staczam z tymi avatarami ;__;

Ewa ^^

czemu ?
Joker też jest fajny Wesoly

Taki...zagadkowy Wesoly

Właśnie ostatnio się zastanawiałam czy by nie pojsc na batmana do kina Wesoly

missfried

idź idź

właśnie w całym tym filmie najlepszy był Joker, to jest chyba moja ulubiona postać filmowa... Heathl Ledger [*] świetnie go zagrał...aż go ta rola wykończyła i zniszczyła :<

Ewa ^^